Myśli Matki Eleonory na grudzień

1. Przed ważniejszą sprawą [trzeba] zastanowić się: czy Bóg tego żąda, czy [jest to] zgodne z Jego wolą i czy mam wzgląd na większą chwałę Bożą. Po tym zastanowieniu - działać odważnie, wytrwale, cierpliwie, znosząc przeciwności i oczekując z ufnością pomocy Bożej.

2. Głównym obowiązkiem duszy poświęconej Bogu jest nieustanne uwielbienie za odebrane łaski, wpatrywanie [się] w Boże doskonałości, by rozpalić serce gorącą miłością.

3. [Należy] zachować milczenie, udzielać się tyle ludziom, co konieczność wymaga, a następnie wracać do swojej samotni i skupienia.

4. Wznieś serce do Boga, oddaj Mu się z bezgraniczną ufnością, ukryj się w ranach Jego najświętszych i bądź spokojna - nie zginiesz.

5. Postanawiam starać się o [...] cichość w zachowaniu i [wykonywanych] czynnościach, czemu posłuży częste zwracanie się w myślach do Chrystusa Pana i zadawanie pytania, czy tak by uczynił Pan Jezus, będąc w moim położeniu i otoczeniu.

6. Kochasz mnie miłością szlachetną, oddałeś życie swoje za mnie, udzieliłeś mi tyle darów w porządku natury i łaski, karmisz mnie Ciałem swoim Przenajświętszym. A ja [...] odpłacam Ci się niewdzięcznością - a Ty pomimo tego niczym się nie zrażasz, kochasz mnie zawsze miłością stałą.

7. Choć przyszedł [Pan Jezus] na świat dla zbawienia ludzi, nauczenie ich prawdy, założenia Kościoła świętego, tylko trzy lata poświęcił życiu apostolskiemu, trzydzieści zaś lat poświęcił na wskazanie nam drogi pokory, pracy, skupienia, milczenia.

8. [Trzeba nam] oddać się z zupełną ufnością w ręce Matki Najświętszej [...]. Wzrastać codziennie w miłości do Matki Najświętszej, ufności i prawdziwej pobożności.

9. Błagam, abyś mnie przyjął za swoją niewolnicę i tak mocno przykuł moje serce i wolę do siebie, bym nigdy oderwać się od Twej miłości nie mogła.

10. Poleć się Panu Bogu i spokojnie pracuj.

11. Musimy pogodzić się z tym krzyżykiem i głęboko ukryć go w sercu przed okiem ludzkim.

12. Umartwiać się potrzeba, ale nie w tym, co zdrowiu szkodzi; ciało ma swoje potrzeby, nie dając tego, co konieczne, stracisz zdrowie i nie będziesz zdolna do pracy.

13. Przyczyną wszystkich dzieł powinna być miłość Boża, fundamentem - pokora, a koroną - miłosierdzie.

14. Miłość Boża powinna mnie pobudzać do usilnej pracy dla Jego chwały i dusz zbawienia; każda chwila powinna być droga i dobrze użyta.

15. Bóg [jest] godzien naszej miłości. Serce nasze musi Go kochać, bo na to stworzone, a tę potrzebę miłości tylko Bóg może zaspokoić. Bo któż piękności, dobroci, mądrości, potędze i wielkości Boga dorównać może? Co tylko pragniemy, wszystko w Nim możemy znaleźć.

16. Postanawiam przed każdą ważniejszą czynnością zastanowić się, czego Bóg ode mnie żąda; w skupieniu nadsłuchiwać głosu Bożego, iść zawsze za natchnieniem łaski, a nie natury.

17. Pierwszą myślą przewodnią w każdej sprawie, czynności ma być Bóg i spełnienie Jego woli najświętszej.

18. [Powinnam] posługi pokorne chętnie drugim oddawać; mieć często w sercu i na ustach akt: "Jezu cichy [i] pokornego Serca, uczyń serce moje według Serca Twego".

19. Bez szczególnej łaski Bożej człowiek nie potrafi walczyć, a tym mniej zwyciężyć siebie - właśnie w ciężkich chwilach powinien uciekać się do swojego Lekarza, Mistrza i Pana.

20. Pokój z Bogiem wyklucza wszelką niewolniczą bojaźń, kładzie tamę niepokojom wszelkiego rodzaju; sprowadza do duszy radość i szczęście.

21. Nie będąc narażona na próbę ogniową, nigdy bym tak jasno nie poznała siebie.

22. Małymi rzeczami nie [należy] gardzić, owszem wszelkich starań dokładać do spełnienia dokładnie choćby najmniejszego przepisu.

23. Niech dobroć Boga oświeca nas i oczyszcza coraz więcej, byśmy ściągnęły na siebie Jego miłosne wejrzenie i by, wstępując w Komunii św. do naszego serca, znalazł je opróżnione i gotowe na przyjęcie Jego [samego] i Bożych darów.

24. Ślę moje serdeczne życzenia [...], by z Boskiego Serca Dzieciątka spłynęły na was strumienie łask, miłosierdzia, światła; byście ukochały całym sercem upokorzenie, ubóstwo, posłuszeństwo i żyły w jedności, miłości wzajemnej jak na członków jednaj rodziny przystało.

25. Stajenka betlejemska, żłóbek, Boże Dzieciątko niech będą dla mnie księgą, z której mam się uczyć, jak ukochać cnotę ubóstwa, jak odrywać serce od rzeczy ziemskich, jak znosić skutki ubóstwa.

26. Im większa ofiara, tym większa nagroda, a miarą miłości - miara cierpienia.

27. Pragnę [...] Ewangelię brać za prawo swego życia, a Jezusa Chrystusa za wzór do naśladowania.

28. Gdyby ludzie znali wartość cierpienia, o ileż więcej byłoby na świecie spokoju, ładu, zadowolenia. Bóg zakrywa te rzeczy przed mądrymi, a okazuje je maluczkim, wzgardzonym od świata.

29. Życie nasze [jest] krótkie, jak sen przeminie, a tylko jeden Bóg [jest] wieczny i radości niebieskie trwać będą bez końca, warto [więc] wielu cierpieniami okupić to szczęście.

30. Przedstaw swoją nędzę, troski, trudności Najświętszemu Sercu Dzieciątka Jezus, a Ono - tak pełne litości - wzruszy się twoją biedą i doda ci sił do zniesienia wszystkiego.

31. W narodzeniu swoim Pan Jezus uczy nas zamiłowania [do] ubóstwa i umartwienia.

W: Z Eleonorą na każdy dzień, Edycja Świętego Pawła, Częstochowa 2014.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz