Myśli Matki Eleonory na październik

1. [Pragnę] spieszyć chętnie z pomocą bliźnim, przerwać nawet ćwiczenia [tj. modlitwę] bez zniecierpliwienia, gdy zachodzi tego istotna potrzeba.

2. Koroną wszystkiego miłosierdzie Boże; pokora prawdziwa nie prowadzi do małoduszności, a do ufności, im większa nędza, tym pewniejsze miłosierdzie.

3. Kochaj Boga całym sercem i ochotnie spełniaj Jego wolę, wówczas odniesiesz wielkie korzyści dla swej duszy. Lepiej z woli Bożej nic nie robić, niż największe praca podług swej woli spełniać.

4. Widzisz, Panie, jak bardzo łaknę Twej miłości i postępu w cnocie, znasz moją nędzę, ratuj mnie w pokusach zwątpienia, wspieraj swoją siłą i spraw, bym nigdy nie liczyła na ludzką pomoc, a w Tobie całą swą ufność złożyła, w kornej modlitwie i zjednoczeniu swej woli z Twoją najświętszą [wolą] znalazła siłę, spokój, męstwo i radość, bym mogła z głębi serca z naszym świętym ojcem [Franciszkiem z Asyżu] powiedzieć: "Bóg mój i wszystko".

5. Rada bym potroić swoje modły, by dla ciebie uprosić u Pana Jezusa coraz gorętszą miłość, objawiającą się w ścisłym zjednoczeniu z Sercem i wolą naszego umiłowanego Pana.

6. Człowiek nic dobrego bez łaski Bożej uczynić nie może - ma pomoc skuteczną: ufność, modlitwę, pokorę.

7. [Będę] uważać się za narzędzie w rękach Bożych, czuwając, by było posłuszne w rękach Mistrza. Uproś mi, Matko Najświętsza, łaski potrzebne, bym tymi zasadami kierowała się do końca życia i zasłużyła na śmierć szczęśliwą.

8. Trzeba żyć duchem wiary, kochać Boga i ufać, a z pokus szatańskich śmiać się, nie przejmować się niczym, cierpienia z poddaniem woli Bożej znosić, a wszystko będzie dobrem i na pożytek duszy się obróci, kochajmy, cierpmy spokojnie, ufajmy bezgranicznie.

9. Radość jest nie tylko pożyteczna, ale i konieczna do zbawienia. Serce człowieka, mówi św. Grzegorz, potrzebuje radości, jeżeli nie znajdzie jej w cnocie, szuka jej w niskich namiętnościach.

10. Wierność największa [jest] w małych rzeczach, [mamy] pamiętać o słowach Pana Jezusa: "Dobrze, sługo dobry i wierny! Byłeś wierny w rzeczach niewielu, nad wieloma cię postawię" [Mt 25, 21]. Na wielkie rzeczy nas nie stać; drobne, codzienne spełniać możemy; od nich zależy uświęcenie nasze, dobry przykład, wzrost duchownej rodziny.

11. Słodko do duszy przemawiają słowa Chrystusa Pana - szczęśliwy, kto je zrozumie i obierze Go sobie za króla, wodza, mistrza.

12. Pan Jezus wśród ciszy przemawia, oświeca, zagrzewa do dobrego, wzmacnia siły do pracy, wreszcie przygotowawszy w ten sposób duszę i oczyściwszy z wszelkich naleciałości światowych, a nade wszystko z miłości własnej, sam staje się pociechą.

13. Bóstwo Chrystusa Pana było całkowicie ukryte przed światem, nikt nie wiedział, że Jezus Chrystus był Bogiem: oto wzór dla nas, jak powinnyśmy być znane samemu Bogu z naszego poświęcenia i cenić ten rodzaj życia jako najbardziej zbliżający nas do naszego Mistrza.

14. Zachowanie milczenia, skupienia, przyglądanie się Panu Jezusowi ukrytemu w Najświętszym Sakramencie, rozważanie Jego życia i ducha ułatwi ci pracę, doprowadzi do słodkiego zjednoczenia z Bogiem, napełni cię pociechą i męstwem niezbędnym do zwalczania siebie.

15. W obecnych ciężkich czasach wszędzie ciężkie krzyże na drodze naszego życia są rozrzucone; wobec niech twój maleńki niknie.

16. Dobra Matka Wileńska samym wyrazem twarzy ufać i cierpieć słodko uczy, a spokojem słodyczy Bożej [...] koi zawsze.

17. Proszę usilnie drobnymi rzeczami się nie przejmować, ludźmi jesteśmy, drobne usterki nieuniknione.

18. Bez modlitwy nie będę miała siły do oparcia się złemu.

19. Zbierajmy skrzętnie wszystkie cierpienia, krzyżyki, one nam wysłużą szczęście wieczne.

20. Święty Józef ma więcej, niż rozdał, z pewnością przybędzie z pomocą w krytycznej chwili.

21. Czyż nie lepiej ze wszelką swobodą pracować wspólnymi siłami dla dobra ogólnego, niż poddawać się jakimś pokusom niedowierzania i smutkowi.

22. Ponownie obieram Cię, Panie, za mego króla, panuj w mym sercu wszechwładnie i spraw, bym potrafiła w duszach mi powierzonych szerzyć królestwo Twoje. Chcę zapomnieć o wszystkim, co nie jest Tobą i nie zmierza do chwały Twej świętej.

23. Módlcie się [...] i ufajcie, że Bóg [to] nasz najlepszy ojciec i da to tylko, co będzie z prawdziwym pożytkiem dla wszystkich.

24. Wyszłam od Boga. Należę całkowicie do Niego. On moim Stwórcą, Panem, dobroczyńcą, Odkupicielem - ma pełne prawo czynić ze mną, co Mu się podoba.

25. Nie zapominaj też o umartwieniu swej woli, upodobań, zachcianek, pamiętając, że modlitwa i umartwienie są to dwa skrzydła, przez które wznosimy się do Boga.

26. Pamiętaj też, drogie dziecko, że żyjemy nie z aniołami, a z ludźmi grzesznymi, takimi jakimi same jesteśmy.

27. Łzy mogą swobodnie płynąć z oczu, byle w sercu był spokój, zdanie się na Boga, miłość i ufność w dobroć naszego najlepszego Ojca - wszak On nas kocha i wiem, co najkonieczniejsze dla duszy i nie da cierpieć nad to, co nieść potrafimy.

28. Za każdy krzyżyk [będę] dziękować szczerze, rozmyślając, co za mnie wycierpiał Pan Jezus.

29. Jedno spojrzenie Pana Jezusa nawróciło św. Piotra. Ileż w nim znajdowało się miłości, współczucia, boleści, wyrzutu.

30. Nie licz na siebie - módl się wiele, przedstawiając z ufnością swoje troski i potrzeby Bogu, a następnie działaj z rozwagą i spokojem.

31. Żaden wiek, żadne stanowisko, nawet powołanie od Boga dane nie zabezpiecza nas przed upadkiem. Skoro taki filar [św. Piotr] upadł - w szkole Pana Jezusa wykształcony - tylu łaskami obsypany, upadł, zaparł się Chrystusa Pana na głos słabej niewiasty, cóż ze mną, nędzną trzciną, grzesznicą stać się może?

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz