Myśli Matki Eleonory na sierpień

1. Trzeba ukochać całym sercem wolę Bożą, z miłością przyjmować krzyże jako karę nam należną; ochotne przyjęcie kary rozbraja zagniewanego Ojca i pobudza do litości, a zatem cierpieć trzeba spokojnie, ufać bezgranicznie naszemu Ojcu i Bogu Wszechmogącemu, który ma moc wszystko uciszyć, uspokoić.

2. Postanawiam [...] modlitwą ustawiczną wyżebrać łaskę wytrwania i wielkiej żarliwości w służbie Bożej.

3. [Należy] wolę Bożą wziąć za prawidło życia naszego, a będziemy świętymi.

4. Nie tylko musimy przyjąć spokojnie chorobę, ale i skutki, jakie pociąga niedołęstwo, brak sił do pracy; spokojnie czyniąc to, co możemy.

5. Spraw, Panie Miłosierny, przemianę całkowitą mej duszy, niech Cię ukocham całym sercem, niech moją troską będzie to jedno, że tak mało potrafię Cię kochać i dziękować za łaskę nieocenionego powołania.

6. "Sursum corda", och tak, wznieśmy serce do Boga, dziękujmy Mu za Jego miłość, za Jego cierpienia, które nam wysłużyły szczęśliwość wieczną.

7. Bóg w swojej dobroci nieskończonej zsyła takie promyki jaśniejsze dla umocnienia nas [...] na drodze obranej, umocnienia do znoszenia ciężarów tego życia; inaczej nie byłybyśmy zdolne ani cierpieć, ani poświęcać się dla drugich.

8. Chociaż miłość jest królową cnót wszystkich, musi zapuścić głęboko korzenie w glebę pokory, im więcej pokory, tym obfitszych łask Bóg udziela, a współdziałanie wierne powiększa zasługi na niebo.

9. Życie jest krótkie [...], wszystko przejdzie jak sen, w godzinie śmierci tylko krzyże będą miały wartość dla nas; cierpmy więc miłośnie, ochotnie, z poddaniem się woli Bożej.

10. Wspomóż mnie, Panie, swą łaską, abym Ciebie, jedyne moje Dobro, coraz więcej kochała, niech z miłości ku Tobie żyję, pracuję, cierpię, umieram codziennie dla siebie samej, abyś Ty, Panie, żył we mnie. Bóg mój i wszystko.

11. Pan Jezus pragnie od nas tylko dobrej woli, a nade wszystko gorącej miłości.

12. Ten, kto się najbardziej upokorzy, będzie wiele czynił w Kościele Bożym; szukając jedynie chwały Bożej, odpowie zamiarom Bożym, wiele dusz pozyska dla Boga.

13. Pan Jezus oddaje się nam za przewodnika, jest wszechmogący, wszystko uczynić może i chce dla nas; pragnę iść jak najbliżej za Panem Jezusem, drogą pokory, ubóstwa i umartwienia.

14. Oddałam się Panu całkowicie, prosząc, by robił ze mną wszystko, co tylko Mu się podoba.

15. Godność Jej [Matki Bożej] w niebie niezmierna. Jak na ziemi rozkazywała Panu Jezusowi, tak i w niebie żadnej Jej prośbie nie może oprzeć się Pan Jezus.

16. Obecny czas należy wykorzystać bez troski o jutro.

17. Wiem z doświadczenia, jak cisza, spokój, usposabia dodatnio i dopomaga do pracy.

18. W rozważaniu życia Pana Jezusa znajdę łatwo drogę prowadzącą mnie bezpiecznie do portu zbawienia.

19. Tworzymy sobie niepotrzebnie nowe krzyżyki, a i tych jest dosyć, które każdy dzień ze sobą przynosi.

20. Ani Bóg, ani rodzina nie wymaga, by więcej zrobić, niż możemy, albo też nad siły. Trzeba pracować sumiennie, ile sił mamy, resztę pozostawiając Bogu.

21. Czując wzmagające się pragnienie miłości Bożej, powinnam pogłębiać fundament pokory, pracując usilnie nad wykorzenieniem miłości własnej, misternie ukrytej w głębi mej duszy; w tym celu przyjmować spokojnie wszelkie upokorzenia, pominięcia, brak zaufania, posądzenia.

22. [Powinna] trzymać się Pana Jezusa, zostając zawsze pod Jego wejrzeniem. Starać się być złączona z Sercem Pana Jezusa, z Jego wolą najświętszą, z Jego krzyżem, wówczas działać będę ze spokojem.

23. Chorobą swoją i cierpieniem znoszonymi z poddaniem [się] woli Bożej nie tylko nie jesteś ciężarem, ale sprowadzasz błogosławieństwo Boże na zgromadzenie i wyprosić możesz wiele łask dla nas.

24. U stóp Najświętszego Sakramentu pragnę czerpać nauki, jak mam postępować w uciskach i trwogach.

25. Wznieśmy serce do Boga i mężnie, wesoło, swobodnie służmy naszemu ukochanemu Panu.

26. [Maryjo, wyjednaj mi], bym w godzinę śmierci śmiało mogła powiedzieć: "Oto ja służebnica Pańska" [Łk 1, 38], spełniłam to, co mi Pan rozkazał. "Miły mój jest mój, a ja jestem jego" [Pnp 2, 16]

27. Pan Jezus jest obecny wśród cierpiących.

28. Czyż może być coś wspanialszego nad Boga? Droższego naszemu sercu nad Niego? [Czyż może być coś] większą pociechą nad posiadanie Go samego?

29. Kto się znajduje na pełnym morzu, widzi tylko wodę i błękit, domyśla się jednak brzegów, które tamują rozlew morza. Z miłosierdziem Bożym odwrotnie, dopóki żyjemy, ono jest bezgraniczne.

30. Ty sam, [Panie] możesz przemienić mnie całkowicie [...], bym ciągle zwracała się do Ciebie całym sercem, nie tracąc Cię nigdy z pamięci, i by każda chwila mojego życia była katem czci, uwielbienia, dziękczynienia za otrzymane łaski.

31. Pamiętaj, że smutek i zniechęcenie się złymi doradcami  na służbie Bożej i pochodzą od nieprzyjaciela naszej duszy.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz