List do s. Zuzanny Grohman w Poznaniu - 2

Warszawa, ? 1928 r. (?)
JMJF

Kochana Zuniu.

Za przysłane pieniądze serdecznie dziękuję. Z powodu nadużycia pracy bolą mnie b. oczy i głowa, z tego powodu muszę według zalecenia lekarza wstrzymać się od pisania, dlatego tylko na to co najważniejsze odpisuję. Pomimo Twego zapewnienia, że pranie rzadko się odbywa, po naradzie uważamy za konieczne żądać, abyś droga Zuniu stanowczo wzięła kobietę jaką do prania choćby przychodnią, a również nie możemy pozwolić, aby nasze SS. zamiatały ulicę szczególniej w porze zimowej, gdzie trzeba i lód rąbać, także nie sposób aby w zimie przez 3 piętra węgiel nosiły, te prace są nad siły SS. Pomocnic, najlepiej zgodzić jakiego człowieka, by te prace wykonywał. Inaczej będą się chwiały w podołaniu, a choćby były zaparte i wykonywały te roboty, to wkrótce stracą siły i będą musiały jako chore być odesłane do domu naszego i ta oszczędność wyjdzie na gorsze, bo doktor i apteka znacznie więcej kosztować będzie. Siostra Teresa ma zabawić jeszcze kilka dni, wraz z nią wyślemy do pomocy Twojej s. Stanisławę Damaszkównę - Ona dopilnuje panienki, a w potrzebie i korepetycje dawać może. [...] Wszystkie Ukochane uściskam serdecznie i Opiece Bożej polecam.

Maria H

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz