List do ks. Kacpra Mazura w Tarnowie - 2

(Kraków), 24/II 1918 r.
Czci najgodniejszy Ojcze !

Wśród nadmiaru boleści spowodowanych nieszczęściami naszej biednej, wyniszczonej, na nowo rozdartej Ojczyzny potrzebuję wsparcia św. modlitwą, dlatego zwracam się do Czci najgodniejszego Ojca z usilną prośbą o polecenie nas Miłosierdziu Bożemu. [...] Ustawicznie przesuwają się w myślach smutne obrazy zniszczenia Podola, Wołynia, Ukrainy; dalej prześladowanie planowe naszej Ojczyzny - ucisk - głód, niepewność co jutro przyniesie - obawa przed jakim nierozważnym postanowieniem nęka i trwoży. Oprócz tego niepewność o los naszych domów w Żytomierzu i domu wileńskiego, zagrożonego wielką nędzą; zmiany w Lublinie przyczyniają niemało smutku. Wśród tego zamętu serca i umysłu jasno wykazuje mi Pan Jezus całą moją nędzę; pragnienie cierpienia wprawdzie tkwi w duszy - ale nie takiego, jakie Bóg w swej dobroci mi podaje, jakiż to powód do upokarzania się ustawicznego i zawstydzania. -[...] Całuję ze czcią ręce Przewielebnego Ojca i łączę wyrazy serdecznej wdzięczności

Sługa Jezusa Maria Honorata

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz