(Kraków), 14/10 (1912 r.)
+
Ukochana Scholciu!
Nie umiem wyrazić, jaką wdzięcznością mam serce przejęte dla Boga za Jego cudowną opiekę nad nami. - Zdaje mi się, że należy bezwarunkowo doczekać się powrotu O. Piusa - w tych wypadkach trudno z groszem się liczyć, skoro już raz wydało się na drogę, potrzeba załatwić co tylko można. - Proszę tylko szczerze napisać, czy wystarczy Ci Ukochana pieniędzy na tak długi pobyt. Jak czytam o Ojcu Św., to aż zazdrość zakrada się, że nie znajdę się u stóp jego świętych; taką dziwną, silną miłość w sercu czuję, jeżeli będziesz miała to szczęście znaleźć się u niego, to uproś oddzielnie dla mnie błogosławieństwo i powiedz, że choć przez Ciebie z dziecięcą [miłością] nogi jego całuję. - We wszystkich miejscach cudownych też proszę polecać mnie miłosierdziu Bożemu i żebrać o szczere nawrócenie i przygotowanie się do śmierci. - [...]
Maria
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz