List do Sióstr w Przemyślu

Warszawa, 20/XII 1922 r.

Oprócz życzeń, pragnę przesłać ukochanym w Panu Siostrom kilka słów zachęty do pracy wewnętrznej, oraz rady, jak znosić wszelkie krzyże i cierpienia, którymi podobało się P. Bogu dotknąć nas w tym czasie. - Przeżywamy ciężkie chwile dla Kościoła św. i Ojczyzny drogiej, z dnia na dzień smutniejsze wieści nas dochodzą. Toteż w naszych sercach zapanował ból dojmujący, ale jednocześnie powstało przekonanie, żeśmy naszymi grzechami zasłużyli na karę. Bóg w swojej dobroci wejrzał na męczarnie narodu naszego - przywrócił wolność Ojczyźnie - my zamiast wdzięczności - odpłacamy się P. Bogu zapomnieniem, wzgardą. Namiętności nieutrzymane na wodzy zamieniły się w występki, szalona rozpusta, grzechy wszelkiego rodzaju jak wezbrana rzeka zalały nasz kraj. Zbytki, zabawy z zapomnieniem o braciach cierpiących. Obojętność religijna wśród społeczeństwa: brak solidarności, jedności w narodzie, chęć używania bez pracy - oto źródła zła! Co wobec tego nieszczęścia czynić, przede wszystkim zastanowić się nad naszym postępowaniem, czy odpowiadamy łasce powołania, czy myśli, słowa i czyny są zgodne z wolą Bożą - a ta uświęcenie dusz naszych, czy stoimy na wysokości naszego powołania, czy jednoczy nas miłość, zgoda, jedność. Czy staramy się wyrobić w sobie ducha posłuszeństwa, pokory, zaparcia, jak rozumiemy apostolstwo modlitwy, słowa, czynu, przykładu. Jak umiemy znosić codzienne krzyżyki, jaka wierność w spełnianiu naszych zwykłych obowiązków: - czy pamiętamy, żeśmy obowiązane przebłagać Boga za nasze i drugich grzechy. Po tym obrachunku należy obudzić żal serdeczny za wszystkie nasze przewinienia, a następnie obojętności, zabrać się do gorliwej pracy wewnętrznej nad wykorzenieniem naszych wad, zacząć służyć Bogu gorliwiej niż dotąd, stać wiernie przy Kościele i Krzyżu. Poddając się całkowicie woli Bożej, w tym ciężkim bólu zanosić gorące modły i wołanie o Miłosierdzie Boże nad biedną Ojczyzną, społeczeństwem, bracią zbłąkaną. Starajcie się ukochane Siostry obudzać w sobie pragnienie pokuty, sumienniejszej pracy, zacieśniać miłość wzajemną, jedność, z większym zapałem oddać się pracy nad szerzeniem Królestwa Chrystusowego w naszych i drugich sercach. W dzieciach nam powierzonych zaszczepiać miłość i bojaźń Bożą, wzajemną ustępliwość, jedność, pracowitość, uprzejmość, ukochanie stanu w jakim je Bóg postawił, skromność w pragnieniach, ubiorze, obejściu, miłosierdziu dla potrzebujących: tak pomału zaszczepiając cnoty gruntowne będziemy narzędziami w rękach Boga dla odrodzenia upadłego moralnie społeczeństwa. Niech Boże Dzieciątko doda moim słowom siłę przekonującą, łaską swoją wesprze nasze słabe usiłowania - napełni męstwem i wytrwałością. Proszę modlić się gorąco, by Boża Dziecina zażegnała swoją rączką wszechmocną szalejącą burzę w naszej biednej Ojczyźnie, przywróciła pokój pożądany-jedność i zgodę upragnioną. W tej intencji przez cały styczeń ofiarują ukochane Siostry Mszę św., Komunię św. i adorację oraz wszystkie inne modlitwy. Niech Boże Dziecię napełni serca ukochanych Sióstr pokojem, ześle hojne błogosławieństwo na Wasze prace. Na zakończenie proszę usilnie o wsparcie mojej nędzy św. modlitwami, bym przy końcu życia wierniej Bogu służyła. Pozostaję kochająca Was całym sercem

S. Maria Honorata

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz